Fotel lidera dla Wygody !

Fotel lidera dla Wygody !

W meczu 23 kolejki Skierniewickiej A klasy podejmowaliśmy na własnym boisku czwartą siłę w tegorocznym sezonie A klasy. Mecz jednak nie należał do widowisk ciekawych i było w nim pełno ostrych zagrań ze strony gości , a mało gry. Mecz zakończył się wynikiem 3:0(0:2) , a bramki dla naszej drużyny strzelali Jacek Woźniak, Błażej Miazek i Piotr Pawłowski.

Zryw: Grzegory- Wrobel, Skoneczny, Kosiewicz, Błażej Miazek(80’Godos) - Kowalczyk, Pawłowski(65’Kwiatkowski), Ulasiewicz(75’Przyzycki), Milczarek – Woźniak, Papuga (60. Wojda)

Mecz od początku ułożył się dobrze dla naszej drużyny i już po 5 minutach prowadzimy 1:0, po rzucie karnym który podyktowany został za zagranie ręką w polu karnym gości. Skutecznym egzekutorem okazał się Jacek Woźniak. Po paru minutach powinno być 1:1 jednak strzał z pola karnego we wspaniałym stylu obronił Mariusz Grzegory , który w każdym meczu tej rundy bardzo pomaga utrzymać zerowy bilans z tyłu. Z pod naszej bramki szybko przenieśliśmy się pod bramkę rywala i wszyscy widzieli piłkę w siatce jednak lob Krzyśka Papugi odbił się nie fortunnie od nierówności przy bramce i wypadł poza boisko. Jednak nasz napór na bramkę trwał dalej czego rezultatem był rzut wolny z lewej strony pola karnego. Do piłki podszedł Błażej Miazek i ładnym strzałem pokonał zaskoczonego bramkarza , który liczył na wrzutke w pole karne. W między czasie zaczęliśmy grać z przewagą jednego zawodnika , swoje doświadczenie wykorzystał Krzysiek Papuga , który wychodząc na czystą pozycję dał sfaulować się stoperowi gości , który musiał opuścić boisko po 2 żółtej kartce. Do przerwy zatem prowadzimy 2:0 i gramy w przewadze.

Po przerwie szybko strzelamy 3 bramkę. Dwójkowy kontratak Jacka Woźniaka z Piotrem Pawłowskiem zakończył ten drugi ładnym strzałem przy słupku bramki. Goście ograniczali się praktycznie w tym meczu tylko do ostrej gry i mnóstwem pretensji do arbitra , który jednak spotkanie prowadził bez rażących błędów i zawodnicy Miedniewiczanki powinni się cieszyć ,że w tym meczu dostali tylko jedną czerwoną kartkę. W tej części gry swoją szansę miał również Błażej Miazek , jednak jego strzał z rzutu wolnego z trudnością obronił bramkarz z Miedniewic. Dobre spotkanie rozgrywał również Marcin Milczarek (o którym można poczytać na popularnej stronie smsdąbkowice.futbolowo.pl jako najsłabsze ogniwo zespołu Leszka Boczka w lidze Orlikowej) udowodnił on jednak ,że jeśli gra to jest to pewny punkt naszej drużyny i chłopcy z SMS-u mogliby się od niego jeszcze sporo nauczyć. W tej połowie dwa razy był bliski zdobycia bramki jednak jego strzały z dystansu bronił bramkarz Miedniewiczanki. Swoją szanse w tej części miał również Krzysztof Papuga jednak jego strzał był zbyt lekki aby mógł znaleźć drogę do bramki. Pod koniec spotkania na placu pojawił się Damian Godos , który w ciągu 10 minut mógł minimum dwa razy wpisać się na listę strzelców jednak jego strzały były minimalnie nie celne. Do końca spotkania zatem nie udało nam się strzelić następnych bramek i końcowy rezultat to 3:0 dla naszej ekipy. Warto pochwalić po raz kolejny naszą defensywę , która rozegrała kolejny mecz na 0 z tyłu . Wykorzystaliśmy potknięcie Unii Skierniewice , która przegrała w Wołuczy i wskoczyliśmy na fotel lidera Skierniewickiej A klasy . Nie ma jednak co świętować , ponieważ do końca zostały 3 spotkania i nie możemy być jeszcze pewni awansu, ponieważ 3 drużyna mowa o Astrze Zduny traci do nas tylko 2 punkty , a więc wszystko może rozstrzygnąć się w ostatniej kolejce w Zdunach. Jednak to nasz zespół rozdaję karty. Do awansu brakuje nie wiele !

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości